poniedziałek, 24 maja 2010

Serwetka khaki rozpoczęta

Nie miałam za dużo czasu, ale rozpoczęłam dziergać serwetkę khaki na ślub przyjaciółki. Robię z innego kordonka niż jest w opisie, ale wychodzi bardzo ładnie.



Powinno wyglądać mniej czy więcej (to się zobaczy) tak:


Dziergam również dalszą część bucików. Trochę po trochę.

czwartek, 20 maja 2010

36 godzin na dobę poproszę

Mało czasu mało, a w głowie tyle pomysłów, nowych i starych, nie zrealizowanych. Dlaczego doba nie ma 36 godzin. Mnie by taka sytuacja pasowała. Byle by nie zmienili godzin pracy. Miałabym czas na pracę, kulinarne eksperymenty, naukę języków obcych, robótki, mały relaks przy krzyżóweczkach, podróże, a także inne ciekawe rzeczy. Jest to mój pomysł na spędzanie czasu, który pozostaje po pracy, niestety, w 24 godzinnym trybie dobowym i te parę dodatkowych godzin zawsze mi brakuje na realizacje wszystkich pomysłów. Chociaż niektórzy "moje pomysły" uważają za odmianę nudy. Dziwne sądzić im prawdopodobnie, że ktoś może mieć jakiekolwiek hobby i chce się go uczyć i pielęgnować osiągnięte umiejętności. Czy to wynika z zazdrości o umiejętność wygenerowania odrobiny wolnego czasu w ciągu dnia, obłudy, czy może braku własnego zainteresowania. Nie stawiam dziergania ponad wszystko, dziergam bo lubię, to jest mój relaks, ale po domowych obowiązkach. Siadając do robótek chcę być wypoczęta umysłowo, bez żadnego zastanawiania się, że w zlewie leży talerz do umycia. Siadam, biorę głęboki oddech i wtedy mogę dziergać. Robię tak, ponieważ ciężko jest odrywać się co chwilę od robótek. 
Tworzę dalszą część bucika. Zrealizowałam już jego bok.


Kolejna robótka w poczekalni musi być sprawiona do 8 czerwca, czyli do ślubu cywilnego mojej przyjaciółki Agi i chcę jej sprawić niespodziankę kontrolowaną. Kontrolowaną? Bo wzór wybrała sobie już wcześniej z gazetki Moje robótki. Materiał również został wybrany, a jest nim MAXI w kolorze khaki. Taki sam kolor, jaki miały wcześniejsze moje frywolitki testowe do nauki. Piękna barwa kordonka.
Buciki chcę zrobić do połowy czerwca, a serwetka nie ma ogranicznika czasowego, dlatego prawdopodobnie wykonywane robótki pozostaną na krótki czas jako oczekujące, a zajmę się serwetką khaki na ślub. Niedługo zacznę im przydzielać numerki, jak na poczcie.

Cóż za niespodziankę sprawiła mi moja cioteczka przysyłając mi ostatnio paczuszkę z włóczkami. Dziękuję bardzo, na pewno wykorzystam. Pomysłów wszak nie brakuje.


Poprzez przybywające materiały i pomysły postanowiłam zrobić porządki. Poukładałam włóczki do osobnego pudełka, rozdzieliłam do koszyków, otrzymanych w prezencie, robótki do poczekalni i do wykonania (przy okazji znalazłam biały ażurowy szaliczek - do skończenia, również dodany do poczekalni) i kordonki do wykorzystania. Natomiast w kuferku, od mojego mężczyzny, poukładałam przyrządy do dziergania, szydełka, igły, czółenka, druty, nożyczki itd. Prezenty dziergadełkowe od bliskich są bardzo cenne.

Brązowy bieżnik i frywolitkowe buciki

Dostałam kiedyś brązowy kordonek z przeznaczeniem na bieżnik. Przeznaczenie należy wypełnić. Wybrałam bieżnik w piękne róże. Wzór zaczerpnęłam z gazetki "Moje robótki". Patrząc na niego myślałam, że będzie to szybka robótka, ale niestety dzierga się i dzierga.



Aby nie popaść w nudę robiąc powtórki na wzorze i zważywszy na fakt, iż znajomi spodziewają się malutkiej Marysi, postanowiłam wykonać tak samo malutkie buciki ozdobne. Wykonuję je metodą frywolitki na igle. Ta przyszła mi najłatwiej. Na materiał wybrałam Perle 8, śliska, ale ładnie wygląda.
Buciki są projektu Pana Damiana Szymonika, a to również jego wykonanie i wzór.


Fantastyczne i prześliczne.
A o to moje wykonanie. Jak do tej pory mam spodzik bucika.